Medyczny book tag

Postanowiłam wykonać Medyczny book tag od razu, jak znalazłam go na przecudownym blogu Our books.Our love Nie pozostało mi zatem nic innego, niż po prostu zacząć...



1. Anestezjologia - książka tak nudna, że cię uśpiła.
Nie zdarzyło mi się zasnąć przy książce... Ale jeśli chodzi o nudne książki, to zazwyczaj męczę jakieś przydługie biografie, albo lektury, ale nie przychodzi mi na myśl nic konkretnego. 
2. Diagnoza - smutna książka.
Ryczałam jak bóbr czytając "Złodziejkę książek", ale nie pamiętam książki, która w całości była smutna. 
3. Zawał - książka z nagłym zwrotem akcji. 
"Naznaczeni śmiercią". Zwłaszcza pod koniec, gdy załamałam się, jak wszystko się skomplikowało. I tan natłok zdarzeń... Genialne. 
4. Dentysta - książka, której szczerze nie lubisz. 
"Yellow Bahama w prążki". To książka do konkursu, więc nie będę długo złorzeczyła. Ale po prostu.. postaci wykreowane jak szary papier toaletowy, a fabuła interesująca jak woda z kranu. (No niezłe, nie?)
5. Doktorze, straciliśmy pacjenta - książka z zupełnie niespodziewaną śmiercią. 
Finnick!!!!!!!!!!!!!!!! ("Igrzyska śmierci")
6. Operacja - książka przy której straciłaś oddech ze zdenerwowania i z napięcia. 
Znowu "Naznaczeni śmiercią". Czytałam na jednym oddechu. Polecam każdemu, kto lubi na wpół nowoczesne i średniowieczne klimaty. Od razu zaznaczę, że nie jest to żadna eklektyczna żenada. 
7. Pobieranie krwi - krwawa książka. 
Hmmm... "Naznaczeni śmiercią"!
8. Komu lekarstwo? - książka z gorzkim zakończeniem. 
Znowu "Złodziejka książek", bo to co najgorsze stało się na koniec i wszystko legło w gruzach... dosłownie i bez spojlerów. 
9. Zawroty głowy - książka ze świetnym wątkiem miłosnym. 
Ze dwie godziny temu skończyłam jakże uroczą książkę: "Smaczne życie Charlotte Lavigne", w której był to temat pierwszoplanowy, ale ciekawie wyważony. Charlotte budowała wspaniałą aurę romantycznego i szalonego podejścia do miłości. 
10. Rozprzestrzenienie się zarazy - kogo tagujesz?
Helenę du Press. Myślę, że świetnie będzie się nadawała do zrobienia tego posta. Zauważyłam, że w moim wypadku często książki trafiały do kilku kategorii, ale to chyba dlatego, że ogólnie prawie wszystko kręci się wokół jednego tematu na którego składa się dużo rzeczy, które jak są w książce, to często na skalę masową. Nomen omen - macie jakieś lekarstwo na przydługawe zdania?
/Tea/

Komentarze

  1. Niestety, ale nie mam lekarstwa na długie zdania ;/ Świetny tag, sama go wykonywałam dawno temu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam lekarstwa na długie zdania. Ale je bardzo lubię :D Właśnie to, że Naznaczeni śmiercią są brutalni, odpycha mnie od tej książki. Już przeżyłam masakre czytając Bibliotekę dusz... I mam ochotę na jakiś nienormalny romans. Skoro w marcu nic nie przeczytałam, to może sięgnę po coś z nurtu YA.
    I dziękuję za nominację <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty