Niestałe wrażenie spokoju. Recenzja książki

Tytuł: "Szeptem"
Gatunek: fantasy, realizm magiczny
Autor: Becca Fitzpatrick

Ostatnio szukałam książki, która trzymałaby mnie w napięciu i która wywołałaby u mnie duże emocje. Nie zajęło mi to zbyt długo - "Szeptem" znalazłam na półce w bibliotece, kiedy szybko musiałam znaleźć sobie powieść na tygodniowy wyjazd. Od razu zabrałam trzy części - wszystkie, które leżały na półce.

Historia zaczyna się zwyczajnie - przedstawiona zostaje szesnastoletnia dziewczyna - Nora chodząca do szkoły i posiadająca serdeczną przyjaciółkę. Brzmi zwyczajnie? Mieszka z samą mamą, kilometr od najbliższych sąsiadów, bo jej tato został nagle bez przyczyny postrzelony i ledwo wiążą koniec z końcem. Wszystko zmienia się, kiedy dziewczyna przesiada się na biologii  koło Patcha - zagadkowego chłopaka, który utrzymuje, że chodzi pierwszy rok do szkoły, mimo, że jest jej rówieśnikiem. Nie chce wyjawić nic o sobie, mimo, że wie tak wiele na temat Nory...

Czy jest zwykłym chłopakiem, który przypadkowo wie tak dużo? Zdecydowanie nie. Główna bohaterka poznaje powoli jego, świat, lecz z każdą wiadomością jest coraz bardziej przerażona, tym co musi sobie przyswoić.

Mimo, że książka niezwykle mi się spodobała są jakieś ale: wątki powieści bardzo kojarzą mi się ze "Zmierzchem" i "Darami anioła". Jednak książka tak trzyma w napięciu i daje tak do myślenia, że muszę ją polecić. Rekomenduję go nastolatkom, które szukają książki ze świetnie wykreowanymi postaciami i o zaskakującej fabule.

  Tea