Jak przygotować się na święta i zimę? Książkowy poradnik na prezenty dla najmłodszych.

Do świąt zostało jeszcze około miesiąca! Ja szczególnie uwielbiam ten czas... Między Dniem Wszystkich Świętych, a Mikołajkami i Bożym Narodzeniem, zazwyczaj tak się składa, że mam najwięcej książek do czytania. Oczywiście, że uwielbiam  spotkania rodzinne, przesiadywanie razem, ale tutaj z wiadomych względów chcę się głównie skupić na czytelniczym wymiarze tego magicznego czasu... Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć serię postów przed Świętami, które będą dotyczyły różnych pomysłów na prezenty i uszczęśliwianie swojego, zimowego czasu...

Zacznijmy od... książek dla najmłodszych!
Na moim regale z książkami staram się układać wszystko zgodnie z jakąś zasadą... Tak staram się. Jeśli nie kolorystycznie, to najczęściej zgodnie np. z częstotliwością używania danych pozycji. Tak właśnie, niegdyś moje ulubione książki trafiły na najniższą półkę:( Jednak kiedy dzisiaj rano wyciągnęłam te książki, odczułam to, co pewnie odczuwałam kilka lat temu. Zaczęłam jeździć na Targi Książki i podobne wydarzenia już w trzeciej klasie, więc książki chyba ciągnęły mnie od zawsze:)

Pamiętam, że pierwszą ważniejszą książką, jaką przeczytałam są prawie wszystkie części przygód "Wampirek". Pożyczałam je wtedy z biblioteki, więc kiedy dzisiaj zobaczyłam w Internecie zdjęcia kilku okładek, to do dziś rozumiem ówczesny fenomen tej książki. 
Potem zakazali mi czytać o wampirku;( Ale miłość do fantastyki chyba nigdy mi nie przejdzie! Musiałam zacząć czytać bardziej pozytywne książki.I tak trafiłam na Grzegorza Kasdepkę, którego chyba czytałam na potęgę. "Z piaskownicy w świat", "Poradnik hodowcy aniołów" (trochę creepy, ale mi się podobało) i różne części "Detektywa Pozytywki".
Potem trafiłam na Targach Książki do wydawnictwa Zakamarki tłumaczącego szwedzkie książki. Wtedy zaczęła się moja przygoda z Tsatskim w jakże osobliwym cyklu. Chyba dobrze, że nie zaczęłam czytać tego wcześniej:)
Na Targach zdobyłam jeszcze "Małego duszka", "Zezię i Gilera" i "Nie budź mnie jeszcze". 

Poniżej zamieszczę Wam listę wspomnianych wyżej książek z opisami z tyłu okładki i moją oceną:
"Nie budź mnie jeszcze" Grzegorz Gortat - 10-letni Artur śni co noc przerażający sen o Cieniu, który zagraża życiu jego taty, leżącego w śpiączce po wypadku. W domu dziadków na strychu chłopiec przypadkowo znajduje starą książkę bez tytułu. Zaczyna czytać i wówczas księga zdradza swoją tajemnicę – z kart wyłania się zaklęty w niej duch rycerza Lupusa. Lupus nie tylko zawierzy Arturowi własny los, ale też pomoże mu rozwikłać mroczną zagadkę sprzed lat. Czy chłopcu wystarczy odwagi, by zmierzyć się z potężnymi siłami Zła i uratować ojca? Powieść dla miłośników mocnych wrażeń, lubiących pełne grozy historie nie z tego świata. 7/10
"Wampirek" Angela Sommer-Bodenburg - Pierwsza z niezwykle popularnego na świecie cyklu historii o niecodziennej przyjaźni dzieci ludzkich i wampirzych. Rozpoczyna się w pokoju dziesięcioletniego Antosia, wielbiciela przerażających opowieści o wampirach, trollach i innych straszydłach. Pod nieobecność rodziców chłopca w otwartym oknie ląduje nieoczekiwany gość, najprawdziwszy wampir. Okazuje się, że ma na imię Rydygier, mieszka w starym grobowcu i jest młodym, ledwie stupięćdziesięcioletnim wampirkiem. Antosiowi w pierwszej chwili niełatwo jest pokonać niechęć - wampiry niemiłosiernie śmierdzą - i strach, musi bowiem udowodnić, że jego krew nie nadaje się do spożycia. Powoli jednak ta przedziwna znajomość zamienia się w prawdziwą przyjaźń. Wampirek jest pasjonującą opowieścią o tolerancji, odwadze i ofiarności. Znakomity pomysł, wartka narracja i wyraziste sylwetki bohaterów przesądziły o olbrzymim sukcesie książki wszędzie tam, gdzie się już ukazała.9/10
"Zezia i Giler" Agnieszka Chylińska - Poznajcie perypetie 8-letniej Zezi. Dowiedzcie się czemu jej młodszego brata nazywają Gilerem i kto to jest IDŹSTĄD.
Zezia zdradzi wam sekret na najfajniejszy na świecie sposób obierania ziemniaków i podpowie jak sprawić, by w szufladzie rycerze walczyli ze smokami.
Zacznijcie czytać, a pokochacie rodzinę Zezików!
6/10

"Sposób na Elfa"  Marcin Pałasz - Pewnego dnia ze schroniska do mieszkania pisarza i jego syna trafia Elf – pies o wielkich uszach i równie wielkim sercu. Chociaż przeraża go dywan na trzepaku, papierowe ręczniki i inne Śmiertelnie Groźne Rzeczy, nie jest tchórzem. Stawia czoła dzikiemu zwierzowi i ratuje z opresji Czesława, a gdy na osiedlu pojawia się złodziej, niespodziewanie ujawnia swój instynkt tropicielski. Wciąż jednak tęskni za swoją siostrą Erką, która została w schronisku. Nawet spacery z Młodym i spotkania z piękną Karą i jej pupilką Lindą nie pozwalają mu o tym zapomnieć.. "Sposób na Elfa" to wzruszająca, a zarazem pełna humoru historia miłości psa do człowieka, i człowieka do psa. Po przeczytaniu tej książki już zawsze będziesz inaczej patrzeć na swojego pupila! 10/10
"Tsatsiki i mamuśka" Moni Nilson - Tsatsiki to dość niezwykłe imię, ale sam Tsatsiki-Tsatsiki Johansson jest zupełnie zwyczajnym chłopcem. No, może z wyjątkiem tego, że jego mama, zwana czule Mamuśką, gra na basie w zespole rockowym, a jego tata jest poławiaczem ośmiornic, mieszka w Grecji i nawet nie wie o istnieniu swojego syna.
Tsatsiki mieszka w Sztokholmie, ma siedem lat i właśnie rozpoczął pierwszą klasę. A to oznacza, że w jego życiu pojawiają się przyjaźń, miłość, ale też wielki wróg. Poza tym musi coś wymyślić, żeby zalecający się do Mamuśki kolega z zespołu nie został przypadkiem jego nowym tatusiem! 8/10
"Mały duszek" Otfierd Preussler - Mały Duszek,  przemiły mieszkaniec Sowiego Zamku nieopodal Puchaczowa, jak każdy duch, budzi się wraz z nastaniem nocy i błąka po budowli, hałasując pękiem kluczy. Ale poza tym nie ma w nim nic, czego można by się bać: kicha od nadmiaru kurzu, sypia w drewnianej skrzyni na strychu i przyjaźni się z puchaczem Uhu-Szuhu. W przeszłości udało mu się obronić zamek przed najazdem wrogów, a dziś jego marzeniem jest zobaczyć świat za dnia. Jedna pomyłka miejskiego zegarmistrza i... Duszek ukazuje się całemu miastu w samo południe. To tylko początek przygód i perypetii, bo Duszek znów zdecyduje się ochronić miasto.
Historia o Małym Duszku spodoba się zarówno dzieciom, jak i rodzicom - świetnie sprawdzi się w roli książki czytanej do poduszki, a tytułowy bohater szybko stanie się przyjacielem każdego czytelnika. Wielkim atutem książki jest opracowanie graficzne autorstwa mistrza ilustracji F. J. Trippa. 7/10

A wy - co czytaliście będąc dziećmi? Czy któraś z książek o których tu napisałam jest Wam znana? Czy któraś szczególnie Was zaintrygowała?




/Tea/

Komentarze

  1. Też czytałam Wampirka za dziecka! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. A moje ulubione to chyba ,,Tsatsiki i mamuśka"!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty