Herbaciana myśl. W kółko książko!

Rok ma 365. Każdy dzień ma 24 godziny. Każda godzina ma 60 minut. W sumie: 525600 minut w ciągu roku. Wydawałoby się, że to tak wiele czasu, prawda? Gdybym nie spędzała poza domem tyle czasu, ile muszę spędzać,  nie musiałabym później wykonywać "nadgodzin" w domu, ani nie miałabym nerwicy widząc bałagan w moim małym pokoju, to myślałabym, że cały dany mi czas mogę spędzić na największe dobro jakie znam - czytanie.Wydawałoby się, w takiej sytuacji jestem osobą nieodpowiedzialną czytając, lub chcąc czytać różne książki po parę razy. Jednak są książki, które jednoznacznie są tego warte:
1. "Zimowa opowieść"♥♠♣☻
2. "Mały książę"♥♠
3. "Samotność na pełnym morzu"♥♠♣
4. "Złodziejka książek"♥♠♣☻
5. "Świat Zofii" i "Zamek w Pirenejach"♠♣
6. "Posłaniec" ♣

Dlaczego warto je czytać? I czy to nie jest bez sensu?!
Książki, które tu wymieniłam chciałabym przeczytać kolejny raz ze względu na towarzyszące mi przy nich emocje♥, wartości, które mogą być za każdym razem inaczej postrzegane♠ i to, że boję się, że coś źle zrozumiałam, lub, że coś przegapiłam♣, albo przeżyłam takiego kaca, że nie potrafię do nich nie wrócić☻. Nie sądzę, aby było coś bez sensu. Czy to prawda, że zazwyczaj w każdą sobotę w większości domów robi się generalne porządki? To tak samo, jak w książkowych rodzinach, po tym jak "nabrudziliśmy" sobie niezbyt satysfakcjonującymi książkami, musimy wrócić do czegoś naprawdę dobrego. Mimo, że już przeżyliśmy to, wiemy, że w trakcie ponownego czytania, lub po nim będzie nam lepiej. Nie oglądaliście nigdy filmu dwa razy? Odpowiadając na drugie pytanie: nie, to nie jest bez sensu. Czytamy dla własnej przyjemności - nie po to, aby móc błysnąć w rankingach przeczytanych książek! Czytając chcemy lub musimy być egoistami i sami siebie uszczęśliwiać.


Niedawno postanowiłam trochę zmienić formułę, lub całkiem usunąć tego bloga. Jednak stwierdziłam, że to, co zamierzałam robić gdzie indziej, mogę robić także tutaj, bo nie będzie to bardzo odbiegało od tematu. Zamierzam pisać bardziej literacko filocficznie i po to, aby móc swobodnie rozmyślać. Także booksinshadow.blogspot.com zostaje, ale muszę wymyślić wspólny mianownik dla tych postów. Mam już jeden pomysł na post, który został zaczerpnięty z pracy filozoficznej na polski.

Dajcie znać, jakie książki wy moglibyście przeczytać jeszcze chociaż raz.
/Tea/

Komentarze

  1. Aktualnie czytam po raz drugi Więźnia Azkabanu. Odbieram co całkiem inaczej niż rok temu, ale i tak jest ok. Ogółem jestem osobą, która lubi wspominać pierwsze spotkania z książką, filmem czy albumem muzycznym i robię to dość często :D
    I nie mogę się doczekać tego postu związanego związanego pracą pisemną na polski ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie książki które wymieniłaś są warte ponownego przeczytania, ja z pewnością powrócę do Złodziejki Książek ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że oprócz "Małego Księcia" nie czytałam książek, które wymieniłaś.
    Ale zawsze można nadrobić zaległości 😉
    I chętnie poczytam Twoje nowe,literacko - filozoficzne refleksje 😊
    Zostaję 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Często wracam do tych samych filmów, a z książkami mam tak rzadziej. Jednak zgadzam się z Tobą, że jak za każdym razem coś na nowo czytamy lub oglądamy, bardziej zgłębiamy dane dzieło. :)
    Świetny blog.
    Pozdrawiam, Hayles z https://ourbooksourlive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! To samo myślałam czytając Twojego.

      Usuń
    2. Przepraszam ;) Waszego

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty